Witajcie w pierwszym
wpisie na moim blogu!
Na początku chciałabym
Wam podziękować za ogromna wsparcie, jakie okazujecie mi na Vitalii
– nawet nie wiecie, ile to dla mnie znaczy! Bez Was zresztą nie
powstał by ten blog! Tylko dzięki Wszemu zainteresowaniu moimi
zdjęciami, pomysłami i fotomenu mogę realizować ten projekt –
DZIĘKUJĘ! :*
Postaram się
zamieszczać tu zdrowe, niskokaloryczne i w większości
wegetariańskie przepisy. Jedynym wyjątkiem będą dania rybne, bo
po prostu nie potrafię zrezygnować z ryb. Jem je jednak dość
rzadko i dla ułatwienia po prostu mówię wszystkim, że jestem
wegetarianką
Jak zwał tak zwał. Dań z kurczakiem, świniakiem i innymi
zwierzątkami u mnie nie znajdziecie. Mięsa nigdy nie lubiłam i od
kiedy przestałam je jeść, zauważyłam że o wiele lepiej się
czuję, poprawił się stan mojej cery i włosów i ogólnie jest git
Na dziś
przygotowałam dla Was przepis, o który tyle razy pytałyście na
Vitalii...
Jest to tylko jedna z wariacji (których są miliony i postaram się
podzielić z Wami tyloma, iloma zdołam), akurat na sezon, w którym
pojawiają się truskawki. Należę niestety do tych osób, które
widząc pierwsze, jeszcze zielone truskawki w sklepie od razu leci je
kupić i później wszelkimi sposobami stara się "dojrzeć"
je na kuchennym parapecie ;)
Owsianka truskawkowa (1
porcja)
Składniki:
60g płatków owsianych*
1 mały banan (ca. 70g)
100g truskawek (możecie
oczywiście dodać więcej)
125g jogurtu truskawkowego
5-10g musu orzechowego (u
mnie z orzechów arachidowych) – opcjonalnie**
1 łyżka siemienia
lnianego – opcjonalnie
1 łyżka otrębów
– opcjonalnie
Wszystkie składniki
wrzucić do blendera i miksować do uzyskania pożądanej
konsystencji. Voila!
* Nie polecam płatków błyskawicznych, ponieważ od razu się rozlecą. Możecie ich użyć, jeśli chcecie zrobić owsiankowy koktajl, ja jednak wolę użyć zwykłych płatków, które nawet po blendowaniu zachowują swoją teksturę. Jeśli macie po ręką tylko płatki błyskawiczne, polecam najpierw zblendować wszystkie inne składniki, a płatki dodać na samym końcu i tylko leciutko zakręcić blenderem, wtedy może nie rozpadną się do końca.
** Możecie oczywiście użyć innego musu (np. pasty tahini albo musu migdałowego), masła orzechowego bez dodatków lub po prostu zwykłych orzechów, zmielonych lub nie.
PS. Owsiankę
możecie też przygotować dzień wcześniej i wstawić ją na noc do
lodówki. Rano można jeść ją na zimno, podgrzać chwilę w
mikrofali lub chłodną wrzucić do kubka termicznego i zabrać ze
sobą na uczelnię, do szkoły lub pracy
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz