niedziela, 11 maja 2014

Wege-placuszki z białej fasoli i ciecierzycy

Jak widzicie na moim blogu króluje ciecierzyca i wszelkiego rodzaju inne warzywa strączkowe ;) Jako że wczoraj zaopatrzyłam się w miliony puszek różnorakiej fasoli, cieciorki i  soczewicy oraz różnego rodzaju kasze, postanowiłam zrobić dziś danie z kaszy jaglanej i... czegoś :) Przeglądałam internet w poszukiwaniu TEGO JEDYNEGO przepisu na wegeburgery / kotlety / pulpety / whatever i tak naprawdę nic do końca mnie nie przekonało. Postanowiłam więc, jak zwykle zresztą, wymyślić coś sama. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona rezultatem, szczególnie że nigdy do tej pory nie robiłam tego typu dania. Wegetariańskie burgery kupowałam w sklepach, bo myślałam, że to jakaś straszna sprawa i w życiu nie dam rady sama ich zrobić :)

Kotleciki czy też burgery (jak dla mnie są za delikatne na burgery, ale oczywiście można je podawać w bułce ;)) są mięciutkie, łagodne (ale nie bez smaku) i lekko puchate. Mnie bardzo smakowały i mam nadzieję, że posmakują i Wam :)



Wege-placuszki z białej fasoli i ciecierzycy

Składniki (9-10 sztuk)

1 mały ziemniak
50 g białej fasoli z puszki
50 g ciecierzycy z puszki
1 jajo
1 łyżka + 1 łyżka kukurydzy
30 g mrożonego zielonego groszku
50 g mąki
1 marchewka
sól
pieprz czosnkowy
olej do smażenia

Przygotowanie:
Ziemniaka obrać, pokroić w kostkę (szybciej się ugotuje) i gotować prawie do miękkości. Odsączyć z wody i pozwolić mu trochę odparować.

W miseczce blendera wymieszać fasolę, cieciorkę, jajo, 1 łyżkę kukurydzy, groszek (połowę, drugą połowę ostawić na bok), mąkę, sól i pieprz czosnkowy. Dodać ziemniaka i wszystko dokładnie zblendować. Wyjdzie bardzo lepka masa - taka ma być :)

Na tarce o dużych oczkach zetrzeć marchewkę, dodać do masy, dorzucić drugą łyżkę kukurydzy i resztę groszku, wymieszać dokładnie łyżką.


Na gorącej patelni rozetrzeć plastikowym pędzelkiem olej (w razie braku pędzelka można użyć papierowego ręcznika) i rozgrzać. Nakładać porcje ciasta łyżką i smażyć na złoto na wolnym ogniu (bardzo ważne, żeby nie smażyć placków na zbyt gorącej patelni, bo nie usmażą się w środku), najlepiej pod przykryciem.

Podawać np. z kaszą jaglaną i sosem pomidorowym :)



Voila!








1 komentarz:

  1. Och, jak pysznie to wygląda :)! W wolnej chwili zapraszam do mnie, dopiero się rozkręcam :)

    OdpowiedzUsuń